Chwila, ale Apple składa w Azji, nie w USA. 

Wszystko przez brak zwierząt w domu.

Artykuł: "Do pets protect their owners in the COVID-19 era?"

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7215164/

Akurat amerykanie mają dużo psów, ale może w Nowym Jorku mniej?

Węgrzy i Czesi trzymają psów i kotów rekordowo dużo.

Jak to dobrze ze mam Androida firmy Motorola.

Tak, i koty nie chodzą na protesty :)

W Turcji psow domowych i kotów jest bardzo mało. Najwięcej kotów (ponad 200 na tysiąc mieszkańców) jest w Austrii, na Ukrainie i Węgrzech. Polska - 150 sztuk na tysiąc. Najwięcej psów mają: Rumunia, Węgry, Portugalia, Polska, Ukraina.

"Najwięcej psów mają: Rumunia, Węgry, Portugalia, Polska, Ukraina."

Dlatego w Polsce tak malo zakazen.

Psy to wyczuwaja, jak pisala ostatnio prasa, i wtedy wiemy kogo leczyc.

Niestety, odezwal sie znowu minister Szumowski.

Znowu nadaje.

To znaczy straszy.

Psy noszące koronawirusy płucne, jakoby działają jak naturalna szczepionka uodporniająca ich właścicieli. Ale to tylko hipoteza. Prawie 50 % psów nosi koronawirusy płucne.

Szkoda siekiery, i tak nie powalczylbym.

Oszczedze telefon, w koncu prawie nowy i sprawuje sie jak na razie bardzo dobrze.

Zawsze wiedzialem ze Chinczycy to dobrzy ludzie i sklonni sa mierzyc sie z wyzwaniami.

No jasne. Chińczycy to porządni ludzie. Jak się ich wynajmie i zapłaci to dostarczą światowej klasy rozwiazanie. Dla nich bez różnicy czy to ma być telefon czy wirus. Liczy się WOLUMEN.

Wystarczy ustalić kto wynajął i jaki wolumen zamówił, chyba ? I po problemie. No i zapomniałem dodać amerykanami też mogą zostać. Procedura jest znana. 

Zawsze mowilem ze "freelancing" czyli po naszemu wykonywanie projektow na zlecenie to jest to.

Lepsze od Coca Coli.

Rzeczywiście pytania w TV Wirus są wyłącznie idiotyczne. Nikt do tej pory nie pyta kiedy zacznie działać służba zdrowia, czy też kiedy można będzie załatwić coś w urzędzie. Nie wiadomo czy szkoły bedą działać. Same porady na temat: zakupy polewać wrzątkiem, czy też wystarczy spirytusem.

Dziecko mnie ogrom przesyłek z chin sprowadza. Mam taką procedurę: 

-płukam,
-traktuję mydłem w płynie,
-płukam,
-suszę na balkonie,
-[traktuję zawartość Skinsept Pur].

Kolega z kanału YT  - Chiński Biznes pokazuje w swoich relacjach ile to materiałów idzie do USA-a. Jakby Chin nie było to pewnie gospodarka USA nie mogła by funkcjonować. Choć mogę się mylić, bo nie słucham regularnie "szumu informacyjnego" a zajmuję się swoimi sprawami.

Tu kolega Jarek mówi o Tic-Tok-u.

Chyba wszystkie telefony są chińskie, może prócz koreańskich samsungów. 

Ale trop jest dobry, to pierwsza zaraza przenoszona przez fale elektromagnetyczne (telewizja itp). W banowanym przez jutuby i fejsbuki oświadczeniu amerykańskich lekarzy pada stwierdzenie "people are infected by fear". Strach, social distancing (distancing is antisocial), to czynniki, które nawet niewielkie dolegliwości potrafią uczynić froźnymi dla zdrowia i życia. Dawno temu w mojej miejscowości była kobieta, która przynajmniej raz w tygodniu przycjhodziła do lekarza, wciąż tego samego, z różnymi, wymyślonymi dolegliwościami. W końcu doktor się zdenerwował i na recepcie wypisa "trumna tyle i tyle, dla księdza tyle, miejsce na cmentarzu tyle... " i taką receptę jej wręczył. Kobieta poszła do domu, położyła się dołóżka i po kilku godzinach już nie żyła. Sekcja nie wykazała przyczyny choroby, sprawa była w sądzie, bo rodzina oskarżyła lekarza o spowodowanie zgonu, ale się wymigał. Ten lekarz ma teraz ponad 80 lat, wciąż się dobrze trzyma i kompletnie ignoruje wszelkie obostrzenia, nie nosi maseczki nigdzie. 

To jest popularna teoria i jak widać przy "jakichś tam liczeniu" ma potwierdzenie ilościowe.

Pan Guy Verhofstadt wrzucił link do gazety (źródło: Le Soir) z takim obrazkiem:

Może to nowa Europa ? Może to obszar gdzie telefony APPLE dewastują zdrowotnie społeczności ? 

Motorola Mobile to marka będąca własnością chińskiej firmy Lenovo. Ja mam dwa chińskie telefony, iPhone i Huawei, oba namolnie proponują ostrzeganie przed COVID19. Używam więcej iPhone, dużo lepszy system operacyjny, o wiele wygodniejszy i pomimo śmiesznej dziś specyfikacji technicznej (ma już 4 lata) działa znacznie lepiej, niż Huawei który ma niby sześć rdzeni więcej i dwa razy tyle RAM. No i z Siri lubię sobie czasem pogadać o różnych rzeczach, lubię ją, chociaż podsłuchuje :), na przykład oglądamy film z żoną i pada pytanie o nazwisko jakiegoś aktora, więc biorę telefon i po wpisaniu dwóch liter tytułu pojawia się sugestia Siri z linkiem do IMDB z opisem tego filmu. Pytam więc: "Siri, do you listen ambient voices all the time?" "I can't help you with it" - odpowiada :).

Iphona też można kabelkiem do monitora podpiąć :). To nie jest kwestia "wyznawców", ludzie to często kupują ze względu na dizajn i prestiż, a zostają ze względu na funkcjonalność i sporo unikalnych funkcji. Ja się parę lat temu rozstałem z iphonem i męczyłem się z Androidami. Niby wszystko działa, ale: aplikacje, nie ma na androida wielu rzeczy których potrzebuję, co myślę, że bierze się stąd, że jak ktoś potrzebuje sobie zrobić apkę, której nie ma, to ją robi na jedną platformę, na iOS jest łatwo programować. Potrzeba mieć maca i licencję za 99$ na ADK. Jest kupę specjalistycznych, niszowych aplikacji na iOS, nie mających odpowiedników na androidzie. Generalnie apki są na lepszym poziomie i zdecydowanie mniej jest śmieci i scamu. Dalej, responsywność, mój ip 6s ma dwa rdzenie i jakiś archaiczny procesor, a i tak chodzi lepiej niż ośmiordzeniowy huawei i nie zmula się wcale. To chyba wynik tego, że iOS jest robiony na dedykowany hardware, chociaż przecież producenci dają swoje modyfikacje androida na swoje telefony (najbardziej lubię androida na motorolę, zaś samsunga nienawidzę, oddałem telefon po 3 dniach, huawei jest tak po środku). Generalnie lubię w iOS dostępność wszystkiego, przykład? Trzema kliknięciami home button zmieniam tryb ekranu na odwrócony (przeglądarka negatywów), albo czerwony, bezpieczny w fotograficznej ciemni. To są rzeczy możliwe na androidzie, ale za każdym razem wymaga to wejścia w ustawienia, albo napisania jakichś skryptów, tego mi się nie chce robić. Dalej, oporowo korzystam z Siri, rzadko klikam w jakieś aplikacje, wciskam home button i mówię "open (app name)" "call ...", "send my location...", no właśnie, z osobami z którymi współpracuję używamy "find my friends", to bardzo ułatwia współpracę i wszyscy byli wkurzeni, że nie mam iPhona.

To co kolega linkuje, czyli mniejsza zapadalność i ilość zgonów wśród państw szczepiących szczepionką BCG widać na mapce pana Guya. 

Na GitHub-ie On World Data przygotowało i utrzymuje dane odnośnie statystyk covid-19. Może kolumna telefon (firma/system) kiedyś zostanie dodana i będzie można tworzyć korelacje.

Jednak domyślne wybieranie języków w czasie wpisywania wiadomości działa w iOs gorzej (a w zasadzie beznadziejnie) niż w Androidzie. Z wyborem aplikacji też różnie bywa. Jedyne w czym Iphony nadal biją resztę to jakość rozmów i utrzymywanie połączenia z BTS. Żaden Android, nawet z najwyższej półki nie przebija w tej kategorii poziomu bazowych Iphone'ów, co by w testach nie pisali. 

Tak, to prawda, klnę na to kilka razy dziennie, w zasadzie za każdym razem, kiedy piszę coś w innym języku niż wcześniej i nie raz zdarza mi się wysłać jakieś kompletne brednie, zanim się zorientuję. Można chyba klawiaturę od googla zainstalować. Z aplikacjami fakt że też działa to w obie strony, bo na przykład czasem do jakiegoś sprzętu nie ma wcale softu na iOS, albo jest jakiś ograniczony. Często wersje na Androida dają większe możliwości, czy są bardziej dopracowane, poza tym na przykład banki chyba wszystkie jakie znam akceptują Google Pay, a Apple Pay już nie zawsze. A jeszcze Siri, gada w niewielu językach (chociaż rozumie, polski na pewno). 

To jak z komputerami, ja od zawsze pracuję na macach, ale jednak dostęp do windowsa jest często potrzebny, a w pewnych sprawach nie ma nic lepszego od linuxa.

Trudno porównywać takie platformy tak wprost, ale trzeba przyznać że user experience w przypadku iPhone jest bardzo wysoki. Jedyna poważna wada iPhone, podobnie jak całego sprzętu Apple to cena, chociaż topowe modele konkurencji kosztują podobnie, to jednak można kupić dobrego androida nowego ze sklepu już za kilka stówek.

Jakoś mam opory przed gadaniem do telefonu, choć wiem, że on i tak słucha ;) zresztą Android też.