-

ArGut : Dziś robimy rzeczy, których innym się nie chce. Po to aby jutro robić rzeczy, których inni nie potrafią.

Jak to dobrze, że nie żyjemy w dojrzałej demokracji

Pierwsza Rzeczpospolita była dojrzałą demokracją i upadła. Upadła pewnie nie dlatego, że była słaba, ale że była źle zarządzana. Taka sytuacja nie była korzystna dla długofalowych transakcji, szlaków handlowych i zrobiono to co zrobiono, w trzech posunięciach. Koleżanka Ewa Rembikowska w notce Życie na krechę przybliżyła liczby i zobowiązanie, które musieli unieść interwenci. Czasy końca Pierwszej Rzeczpospolitej były dynamiczne, rodziły się Stany Zjednoczone, we Francji zaś Stowarzyszenie Przyjaciół Konstytucji (Société des amis de la Constitution) postanowiło poeksperymentować przy strukturze społecznej francuzów. Dzięki zacięciu braci Robespierre akcja przybrała na tyle duże rozmiary, że nagle pojawiło się ogromne grono osób zupełnie niepotrzebnych i nieakceptowanych. Problem tych osób rozwiązała półautomatyczna maszyna o nazwie gilotyna. Cofając się o wiek, ujrzymy Pierwszą Rzeczpospolitą w jakimś tam historycznym tryumfie wiedeńskim, mimo wielu otwartych frontów ciągle jeszcze potrafiącą zarządzać swoim terytorium. Niderlandy tamtego czasu nie są dojrzałą demokracją ale święcą sukcesy. Nie obywa się bez krwawych wewnętrznych rozgrywek ze spontaniczną agresją tłumu, skierowaną w rodzącą się republikańską demokrację. Relacje między Niderlandami a Anglią tamtego czasu wyglądają równie ciekawie, świadomy lud angielski nie chce utrwalenia katolickich władców. Zmaga się na różnych polach ze szczególnym uwzględnieniem myśli postępowej ale sukces osiąga dopiero chwalebna rewolucja i bratnia pomoc Niderlandów. Przeskakując o 100 lat do przodu z czasów końca Pierwszej Rzeczpospolitej lądujemy w miejscu, od które kolega Stalagmit zaczął opis świata w swojej książce – Jak nakręcić bombę.
Bomba wybuchła dwa razy i tryumf dojrzałych demokracji nastąpił z zakończeniem II wojny światowej. Niby, że się mylę, nie zauważając żelaznej kurtyny nic bardziej błędnego. Po jednej stronie kurtyny znalazły się stare demokratyczne imperia, nowe demokratyczne imperia i dojrzałe demokracje. Po drugiej zaś stronie kurtyny rozkwitła zaś demokracja ludowa.
No to teraz powinniście mnie drodzy czytelnicy zarzucić upraszczanie czy wręcz wikipedyzację historii i produkowanie memologii. I tu muszę się zgodzić. Na usprawiedliwienie podam, że tak mnie się porobiło właśnie po lekturze wikipedii. Na swoje usprawiedliwienie podam fragmenty dwóch życiorysów, właśnie z wikipedii. Pan Johna Locke:

Locke musiał uciec z Anglii do Francji, gdzie przebywał w latach 1675–1679. Przez następne kilkanaście lat tułał się po Europie, żyjąc z oszczędności, kończąc ostateczną wersję Rozważań i pisząc List o tolerancji i Dwa traktaty o rządzie. Po nowym prześladowaniu i śmierci Shaftesbury’ego uciekł do Holandii w 1683 i powrócił do Anglii dopiero po zdetronizowaniu Jakuba II Stuarta (1688)

oraz pan Andrzej Bobkowski:

7 września 1939 Andrzej Bobkowski zgłosił się do Wojska Polskiego we Francji, ale nie został przyjęty. W tym czasie utrzymywał się z handlu. Założył też (jako „Bobkowski, Chlorcio i Spółka”) polską pralnię pod wezwaniem Ducha Świętego[2] opisaną w zabawny sposób we wspomnieniach. W styczniu 1940 zamknął swój interes i podjął pracę we francuskiej fabryce amunicji jako robotnik. Wkrótce został jednak oddelegowany do pracy w Biurze Polskim – reprezentował interesy polskich robotników zatrudnionych we Francji.

Pan John Locke, podobno ideowy ojciec amerykańskiej konstytucji, tuła się po europie żyjąc z oszczędności. Zaś pan Andrzej Bobkowski nie mogąc się odnaleźć ani w pralni ani w fabryce amunicji, bierze rower i opisuje Francję czasu wojny z chirurgiczną precyzją.

Kolega ZW w Jak Czyngis-chan przegrał z Międzynarodowym Funduszem Walutowym napisał, że Polska wcale nie była w szpicy awangardy nowych już nie ludowych demokracji. Te blisko 30 lat, wciąż nie dają polskiej demokracji dojrzałości. Uważam, że daje to nadzieję, co by się nie stało i jakiego by tu nam wszystkim Piekła nie próbowano ściągać, przetrwamy. Wiem to po tym, że hasło wikipedii Piekło Kobiet związane z protestami „wypierdalać” jest długie i precyzyjnie wysmażone. Wiem to też po tym, że wciąż można oglądać amerykańskie filmy – L.A. Confidencial, American Beauty, As good as it gets, Shrek czy Matrix. Ten pierwszy film miał ukrytego bohatera, nazywał się on – Rollo Tomassi. Popatrzcie drodzy co portal Lubię Czytać wie o Rollo Tomassim. Rollo Tomassi z L.A.Confidencial był wymyślony i uosabiał kogoś kto zawsze sieje zniszczenie i zło nie ponosząc odpowiedzialności.



tagi: demokracja  piekło  rollo tomassi  amerykańskie filmy 

ArGut
31 października 2020 21:47
5     1454    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

bolek @ArGut
1 listopada 2020 09:00

"Wiem to też po tym, że wciąż można oglądać amerykańskie filmy – L.A. Confidencial"

Oglądać można, ale tego akurat filmu nie da się ;-) Jedyne co pamiętam to obsadę i zastanawiam się jak można było wypuścić takiego gniota z tak dobrą obsadą. W sumie, w historii amerykańskiej kinematografii nie jest to odosobniony przykład.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @bolek 1 listopada 2020 09:00
1 listopada 2020 09:59

> Oglądać można, ale tego akurat filmu nie da się ;-) Jedyne co pamiętam to obsadę i zastanawiam się jak można było wypuścić
> takiego gniota z tak dobrą obsadą.

Moim zdaniem wiele amerykańskich filmów opowiada historie fantastyczne, z prawdą czasu i ekranu. Tym co jest interesujące to sposób przepychania propagandy, właśnie zdjętej z pawlacza.  L.A. Confidencial ma kilka schematów - Rollo Tomassiego, procedurę kreacji bohatera oraz do czego służy policja.

Jeszcze mnie kolega podziękuje, że przypomniałem koledze ten film. Oglądanie równości, LGBT i sprawiedliwości społecznej to jak powrót do radzieckiego kina, którym demokracje ludowe karmiły młodzież regularnie organizujące zbiorowe wyjścia do kina.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @prosiak84 1 listopada 2020 14:08
1 listopada 2020 15:44

Nudzisz się niczym wykastrowany knur

zaloguj się by móc komentować

ArGut @stanislaw-orda 1 listopada 2020 15:44
1 listopada 2020 17:54

SZKOŁANAWIGATORÓW.pl wzbudza mnóstwo formalnych i nieformalnych trosk. Może "dobrzy ludzie", hodowcy trzody zatroskani są o swoje stada.  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować