-

ArGut : Dziś robimy rzeczy, których innym się nie chce. Po to aby jutro robić rzeczy, których inni nie potrafią.

Do czego dziś służą filozofowie?

Czy dziś filozofowie robią wały finansowe? Czy są usprawiedliwieniem działań społeczno politycznych? Czy dziś filozofowie usprawiedliwiają zmiany trendów wbrew konserwatywnym trendom społeczności? Czy inicjują czyjeś kariery artystyczne? A jak ubiorą mundur to łamią nie tylko życiorysy ale i kręgosłupy?

No mnie wychodzi, że tak …

To najpierw starzy filozofowie. Pan Zygmunt Bauman i pan Leszek Kołakowski … Pan Zygmunt, pewnie dla większego filozoficznego efektu na początku swej kariery ubrał mundur i straszył „słabszych od siebie”. Straszył bo się troszczył, jak w Monster Inc. No i przyszły czasy walki Puławian z Natolińczykami i pan Zygmunt musiał zdjąć mundur mimo swoich analitycznych zdolności. W 1968 roku zdecydował się na opuszczenie Polski i przez Izrael wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Mimo ogromu wysiłku rożnych środowisk pan Zygmunt nie stał się guru dla szerokiego „kręgu młodzieży”. Rok 1968 połączył pana Zygmunta z panem Leszkiem. Mnie się pan Leszek kojarzy z memiksem wydanym w klinice języka „Świat w ciemnościach” z wiadomymi rysunkami.

Świat w ciemnościach Szukając co też takiego pan Leszek nawywijał, że autorzy zespawali go na stałe z pistoletem, znalazłem ciekawą historię. Otóż ktoś drzewiej wymyślił format Rozmowa z Mistrzem, który w ostatniej dekadzie wyewoluował w Śniadanie Mistrzów, takie pewnie medialne wciskanie „dzieciom”, że zobaczą „wartość dodaną”. No i internety pamiętają w jednej z takich rozmów jest pani Agnieszka Holland z panem Leszkiem Kołakowskim. Ta rozmowa jest SUPER. Mnie tak do serca przypadły dwa fragmenty. Pierwszy to taki, w którym pani Agnieszka mówi o tym, że jej ojciec w 1953 roku po śmierci Stalina zadzwonił do pana Leszka Kołakowskiego z pytaniem co to znaczy. Nie, że to takie lanserskie. 33 latek Henryk Holland dzwoni do kumpla 26 letniego dobrze zapowiadającego się filozofa i pyta co to znaczy, że towarzysz Stalin umarł. Pani Agnieszka pewnie wtedy spała, ale pan Leszek na jej życie też miał duży wpływ. Rok wcześniej podarował jej kredki i pewnie, jak porządny filozof z incepcyjną myślą, aby została reżyserynią i malowała nam obrazami niestworzone historie. W przypadku ostatniej produkcji pani Agnieszce się nie udało, za bardzo NIESTWORZONĄ historię, wymyśliła. I widzowie tego nie kupili.

 

A jak to wygląda bardziej współcześnie. Na warsztat wezmę trzech filozofów, „prawie młodych”. Pan Janek Hartman, pan Marek Jerzy Minakowski i pan Janusz Palikot.

 

Pan Janek jest dla mnie dziwny, raz chce być jakimś epigonem mesjańsko – biblijnym a innym razem robi za guru neutralności światopoglądowej a może nawet ateizmu. Trudno gościa wyczuć, jakieś takie looz bluz do filozofa średnio pasujące. Ale tytuł profesorski ma to cały świat może mu skoczyć sami wiecie gdzie.

 

Pan Marek Jerzy Minakowski to całkiem inny kaliber. Pan Marek poza filozoficznym sznytem ma analityczne przeszkolenie, które cały czas realizuje z pasją. Udziela się na polach, na których działa na „własny rachunek” a filozofię robi, to moje określenie z tylnego siedzenia. I takich filozofów to ja sobie życzę. Oni by się nadawali na teoretyków lub ideologów ruchów społecznych. I jeszcze taka mała drobna sprawa. Z pism, wynika że panowie Janek z Markiem się znają, Kraków to małe miasto w końcu. I teraz nie potrafię znaleźć ale, któryś z panów drugiemu powiedział, że bycie filozofem to takie zasianie w głowach odbiorców myśli, żeby ona sobie ładnie i bujnie wyrosła. Mnie się podoba.

 

No i pan Janusz Palikot, jego nie sposób nie lubić jako filozofa. Dzięki filozoficznemu sznytowi świetnie odnalazł się w życiu, polityce i businessie. Bardzo mnie się podoba jego ostatni numer jaki wywinął z browarem i piwem. Rzeczpospolita dała temu tytuł → Inwestorzy Janusza Palikota organizują bunt. Czują się oszukani. To brzmi tak, jakby ci inwestorzy wierzyli, że pan Janusz ma niesłychane filozoficzne moce, i może jeszcze jakieś gwarancje, że wszystko mu się udaje. Popatrzcie sobie drodzy nawigatorzy w wikipedyjny biogram pana Janusza. Fascynujące, ile to ciekawych działań na rynku finansowym potrafi dokonać filozof.

A jaka będzie puenta, no oczywista. Skądś się wymienieni tu powyżej panowie musieli tego nauczyć … może na ten przykład od greków ?

Między próżnią a metafizyką ...

PS. A jak filozof dodatkowo jest teologiem … też się dzieje.



tagi: finanse  społeczeństwo  trendy  filozofia  socjologia  przetwarzanie informacji 

ArGut
12 października 2023 14:57
10     886    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @ArGut
12 października 2023 16:25

Plus! 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ArGut
12 października 2023 16:31

Najbardziej mi się podoba pan Janusz Palikot. W 2020 wraz z Kubą Wojewódzkim założył spółkę Przyjazne Państwo, zajmujące się produkcją alkoholi i napojów bezalkoholowych z dodatkiem CBD.

Można by rzec chłopcy z poczuciem humoru wyślizgali z wdziękiem akcjonariuszy chyba na koło 300 mln zlotych.

Natomiast Minakowski nie jest z Krakowa i nie mieszka w tym mieście. Mieszka w Tarnowie. Poza tym to bardzo pracowity człowiek na niwie genealogicznej.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut
12 października 2023 17:55

Filozf to czarnoksiężnik próbujący zawładnąć postrzeganiem zjawisk. Działa zwykle na zlecenie

zaloguj się by móc komentować

ArGut @ewa-rembikowska 12 października 2023 16:31
12 października 2023 18:51

> Można by rzec chłopcy z poczuciem humoru wyślizgali z wdziękiem akcjonariuszy chyba na koło 300 mln zlotych

Takim szczerym poczuciem humoru. Pan Janusz, tak piszą, swoje szczere intencje podparł hipoteką na dom czy podobnym narzędziem. No i czytałem, że roszczenia to 399 mln -> to to ogromny dom albo ogromne poczucie humoru.

Pan Marek był czas, że mieszkał mieszkał w Krakowie, wtedy jak na SalON24 działał Tek24 ...

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 12 października 2023 17:55
12 października 2023 18:53

Hm ... a są ronini filozofowie ? Czarnoksiężnik ronin to chyba The Witcher ...

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ArGut 12 października 2023 18:51
12 października 2023 19:03

Raczej ogromne poczucie humoru. Dobrze mu z oczu patrzy, więc ludzie mu dawali na ładne oczy i dobrą gadkę a że na biednych nie trafiło, cóż zdarza się. No i jeszcze w tle wodzirej Wojewódzki... Jak takim nie zaufać???

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @ArGut
12 października 2023 20:00

Henio (33l) i Leszek (28l) musieli mieć chyba telefony w domu, bo jak pamiętam to w 1953 rozmowy telefoniczne zamawiało się na poczcie i stawiało się na określoną godzine.

No, może niektórzy urządzając nam życie musieli mieć telefony w domu.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @szarakomorka 12 października 2023 20:00
12 października 2023 21:20

musieli, bo jak inaczej dostawaliby by instrukcje na temat co, gdzie , kiedy i kogo.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @szarakomorka 12 października 2023 20:00
13 października 2023 15:07

Też się nad tym zastanawiałem. To wychodzi przy każdym wydarzeniu, które wydaje się dziwne. Jak byliśmy z panią ArGutową w Pradze to zwiedzając miejsca związane z praskimi defenestracjami, usłyszaliśmy historię pana Jana Masaryka, syna TGM. Gość był taki sprytni i zdeterminowany, że jak wyskakiwał z okna w piżamie to jeszcze zamknął za sobą to okno.

Także spokojnie przyjmę do wiadomości, że pan Henryk i pan Leszek mieli analogowe telefony komórkowe - Centertel ver.0.8.2 i sobie zwyczajnie dla dobra ojczyzny rozmawiali o każdej sprawie i o każdej porze.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @ewa-rembikowska 12 października 2023 19:03
20 października 2023 12:59

Mały "apdejcik" - Palikot zebrał 24 mln, nie zabezpieczył pożyczek. Wychodzi, że filozofowie zapominają o zabezpieczeniach.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować