Piękna POLSKA - krakowski etos frajdy.
Gabriel Maciejewski zainicjował cykl - Krajobraz z Wilgą, czyli widoki z Polski powiatowej, całkiem chyba nawet nie przypadkiem się też składa,że w Pięknej Polsce są również miasta. Miasta duże i małe, miasta walczące z państwem jak i miasta naszą Polskę wspierające a nawet kiedyś i dziś pragnące jej rozwoju, wręcz świetności. No to może o tych miastach budujących i pragnących być polskimi jak i tych miastach, które Polski się wstydzą warto dobre i złe słowa napisać.
Kraków, nie tylko mój.
W ostatnią niedzielę mieliśmy wybory do parlamentu europejskiego wersja 2024. Polecam zobaczyć wyniki w waszym mieście … i w całym waszym okręgu wyborczym, oraz jak macie tak komfortową sytuację jak w Warszawie to porównać Warszawę do reszty województwa mazowieckiego … nawet napisałem felieton, że Warszawa przypomina czarną dziurę.
No ale wracajmy do stołecznego królewskiego miasta Kraków. Sama nazwa, już daje dużo do myślenia. Co prawda w tej formie pojawia się jedynie (tam to dostrzegam najczęściej), na niektórych studzienkach kanalizacyjnych i w nazwach pewnych jednostek kultury. Cóż znak, jednak znaczy. W Krakowie mieszkam życie-19 i całe życie-zawodowe. I dla mnie Kraków od zawsze był niemiecki. Pracując zawodowo, jako pracownik najemny zacząłem karierę od pracy dla Niemców (formalnie), po czym był 6 miesięczny epizod, na dzisiejsze warunki startupie robiącym logistykę zarządzania dokumentami, którego przejęło wydawnictwo prawnicze, wchłonięte przez anglosaską korporację Reed Elsevier, teraz nazywającą się RELX. Ostatni etap pracy najemnej wypadł na początek pierwszych rządów Donalda Hitlerowca. Byłem wtedy, pracownikiem, określić by to można produkcji, tyle, że tym co produkowałem był kod źródłowy, w korporacji Najlepszych Niemców. Podpisałem nawet “cyrograf” całkowicie bez zrozumienia, oczywiście. Licząc, że jak korporacja deklaruje, że coś robi i produkuje, to to robi i produkuje. Było to tak dawno, że nawet to dziecko, które wtedy siedziało w głowie pani ArGutowej dziś zdążyło urosnąć i stać się młodzieńcem przed maturą. Korporacją, która pragnęła mieć moje ciało i duszę była oczywiście Delphi Automotive (wcześniej Delco -> … -> Hughes) I tu taka dygresja, z Hughesa pan Marian Zacharski “ukradł” technologię produkcji radaru fazowego, choć chyba nie jestem precyzyjny. Pan Marian zapłacił innemu panu, żeby to on wyniósł dokumenty. Czyli nie kradzież a szpiegostwo gospodarcze. Pana Mariana złapali, wsadzili, uwolnili i został szefem PeWeX-u, nie w Krakowie. Muszę przyznać, że pan Marian przyczynił się do rozwoju moich pasji bo do tegoż PeWeX-u ściągnął komputery Atari. Ta dygresja ma na celu namysł czy Kraków jest Głębokim Państwem Polskim, czy nie?
Studia zakończyłem w 1997, papież JP2 odwiedzał wtedy Kraków. Hitem tamtej wizyty duszpasterskiej było zaproszenie do Papa Mobile prezydenta Aleksandra Ogórkowskiego, coś musiałem skończyć na uczelni i w pracy i nie udało mnie się dotrzeć na mszę odbywającą się na Błoniach. Ale już w 2002 byłem, ale JP2 zaniemógł i mszę odprawiał kardynał Franciszek, którego w kurii otaczało sporo donosicieli, też można by się zastanowić czy to byli donosiciele Głębokiego Państwa Polskiego.
I właśnie w tym roku, pamiętnym 2002 w październiku i listopadzie odbywały się wybory, równie pamiętne samorządowe. W tychże wyborach prezydentem stołecznego miasta Kraków został pan Jacek, 55 letni wtedy. Prezydenta Jacka utożsamiam z Głęboką Niemiecką Tradycją, która napisała większość legend o Krakowie i krakowskiej historii Polski. Rok 2024 to równie pamiętny rok, rok oddania władzy z rąk fajnych niemców mówiących po polsku,co to pisali historię dla “ludzi prostych” w ręce niemców hitlerowskich, którzy już jakiś czas temu wymyślili, że “ludzie prości” zamieszkujący teren będący kiedyś terenem organizmu państwowego nazywanego RON najlepiej sprawdzają się jako obsługa oflagów, obozów i fabryk śmierci w podobie Auschwitz.
No patrzcie drodzy nawigatorzy jak to zgrabnie można napisać historię blisko 4 dekad niepodległości III RP w Krakowie, z wyskokiem nawet do WW2 jak i zaznaczeniem, że też się w tej opowieści było. Nasza najnowsza historia w Krakowie dzieli się na lata 1989-2002 “sturm und drang” okres burzy i naporu, czas ścierania się starych i nowych sił, oraz lata 2002-2024 spokojny wręcz majestatycznie pruski okres wzrastania dobrobytu i zmyślnego balansowania między Najgorszymi Niemcami, Niemcami i Najlepszymi Niemcami.
2024 rok otworzył Kraków na nową postać prezydenta Aleksandra Zamieszanego, kandydata Donalda Hitlerowca. Jego kontrkandydat Łukasz Giętki, z zawodu działacz i polityk zarzucał wiele mieszań i machlojek swojemu oponentowi, jak i poprzednikowi. Ile w tym prawdy … to tylko Smok Wawelski wie, bo przecież pan Łukasz to też gość od Donalda Hitlerowca, ale bardziej jak jakiś Goering co to chciałby własną gubernię tu nad Wisłą mieć. Zresztą trudno powiedzieć jak to idzie po mieczu, politycznie idzie tak, że wujek pana Łukasza Giętkiego, pan Jarosław GoWin to walczył o Polskę dla każdego. Od “diabła rogatego” (ponoć piekielnie inteligentny) przez Donalda Hitlerowca i PREZES-a Wszechwładnego.
A co na to miasto ? Miasto żyje swoim życiem i zmienia się niesamowicie. Kazimierz gdy studiowałem wyglądał jak po nalocie Luftwaffe. Teraz to piękne miejsce gdzie wycieczki z Izraela odwiedzają Polską historię tworzoną przez ich przodków, którzy dawno temu uznali się za część polskiej wspólnoty politycznej. Młodzi Najlepsi Niemcy dziwią się po co ludzie stoją na Starowiślnej w kolejce po lody, jak przecież w dyskoncie wiadro litrowe z “lodami” kosztuje tyle co 2-3 gałki. Same tajemnice dla przyjezdnych światowców. Miejska Milicja walczy z zanieczyszczeniem COx i NOx a jak elektrociepłownia Łęg “technologicznie” czyści kotły to nawet jej drony nic nie widzą. Tajemnice i ciekawostki jak za Smoka Wawelskiego co to go ponoć kiedyś sam Skuba ukatrupił.
Jak nie wierzycie to przyjedźcie i zobaczcie. Ja zdjęcia dołączę jak tylko fajne z frajdą znajdę.
PS. A jak byliście drodzy nawigatorzy 8 czerwca 2024 w hotelu Polonia to sami zobaczyliście, że nawet słońce pracuje dla Krakowa. A Kraków jest piękny w słońcu i deszczu, szczególnie gdy rozbucha się w nim wiosna swą zielenią.
tagi: wybory parlament europejski kraków lul 2024
![]() |
ArGut |
11 czerwca 2024 11:02 |
Komentarze:
![]() |
BaZowy @ArGut |
11 czerwca 2024 11:34 |
Myślę że jeszcze bardziej niż po lody, dziwią się jak można stać w kolejce, wieczorem, do starej niebieskiej Nyski, po kiełbasę. ;-)
![]() |
ArGut @BaZowy 11 czerwca 2024 11:34 |
11 czerwca 2024 11:58 |
Etap zapoznawania się Światowców z niebieską Nyską przed nami ... dopiero co się przestrzeń pod nasypami opróżniła ... Jak tam wejdzie światowe życie to i Światowcy zobaczą ...
![]() |
qwerty @ArGut |
11 czerwca 2024 13:56 |
Po te lody stoimy po 30 minut ale warto. Tam są takie wafle kubełkowe to i 9 gałek wchodzi. Borówka, poziomka, malina gałka 6 zł.
![]() |
qwerty @BaZowy 11 czerwca 2024 11:34 |
11 czerwca 2024 13:58 |
Na Kazimierzu po wiele rzeczy się w kolejkach stoi/czeka.
![]() |
chlor @ArGut |
11 czerwca 2024 14:54 |
Dawno temu wszędzie w Krakowie obwoźni sprzedawcy sprzedawali słodkie, miękkie i elastyczne precle. Chyba od 10 lat tych precli nie widziałem. Było coś podobnego, ale kruche, i w smaku raczej obwarzanki.
![]() |
Szczodrocha33 @ArGut |
11 czerwca 2024 15:09 |
"A jak byliście drodzy nawigatorzy 8 czerwca 2024 w hotelu Polonia to sami zobaczyliście, że nawet słońce pracuje dla Krakowa. A Kraków jest piękny w słońcu i deszczu, szczególnie gdy rozbucha się w nim wiosna swą zielenią."
Mile wspominam Kraków do którego wpadłem na dwa dni z siostrą podczas mojej wizyty roboczej w Polsce w 2003 roku.
Obiad w Wierzynku był znakomity, potem wieczór jazzowy "U Muniaka".
Niemile natomiast zakończyła się próba znalezienia "wykwintnego" noclegu w hotelu o dumnej nazwie "Amadeus".
Pani za pokój na jedną noc wycedziła 800 złotych polskich, do dziś pamiętam.
Znależliśmy tańsze o wiele miejsce, ale był problem z ciepłą wodą, aby zimna z kranu leciała.
No i kłopoty z temperaturą, ogrzewanie nie działało, choć luty.
Aha, i przekupki pamiętam, na straganach wystawione ceny w euro i w złotych. I w co poniektórych sklepach.
Może ludzie chcieli się poczuć Europejczykami.
![]() |
ArGut @Szczodrocha33 11 czerwca 2024 15:09 |
11 czerwca 2024 16:03 |
No to planować 2025 na kolejne odwiedziny Krakowa, może w okienku konferencji LUL lub Kiermaszu Książki i Sztuki?
To będzie pierwszy rok rządów nowego prezydenta Aleksandra ...
Stary prezydent Jacek lubił się otaczać sztuką i artystami.
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @ArGut 11 czerwca 2024 11:58 |
11 czerwca 2024 16:15 |
Fajna notka, fajnie wyczyszczone miejsce i fajnie żeśmy się spotkali w realu.
Czy to miejsce na zdjęciu znaczy cos jeszcze?
![]() |
ArGut @Andrzej-z-Gdanska 11 czerwca 2024 16:15 |
11 czerwca 2024 17:27 |
To jest ulica Blich od strony ulicy Kopernika. Tam przebudowano tory kolejowe i nasyp zastąpiono podporami, pod którymi zrobiło się miejsce na ... frajdę i biznes.
Jak w Berlinie w okolicach restauracji 12 apostołów ...
![]() |
Paris @Szczodrocha33 11 czerwca 2024 15:09 |
11 czerwca 2024 17:36 |
Krakow...
... ma swoj urok i charakter !!!
Wieczorem, pieknie oswietlony wygladal z ,,lodki,, Pana Kapitana Zbigniewa - ktorego cieplo pozdrawiam i dziekuje za gratisowe bardzo mile wrazenia - bowiem z lekka przypomnialy mi sie rozne, liczne rejsy we Francji.
Nic dziwnego, ze podoba sie on nam, Polakom, a co najwazniejsze licznym cudzoziemcom i turystom.
No i faktycznie mozna ,,poczuc sie,, Europejczykiem,... pod wzgledem cenowym jesli idzie o hotelowe noclegi jest baaardzo drogo.
![]() |
Adriano @ArGut |
11 czerwca 2024 20:25 |
Brakuje w opisie słynnych skoków przez płot (atrakcja jakby nie patrzeć) w wykonaniu rebe Szudricha Michael Schudrich przeszedł przez płot. Do zamkniętej synagogi jednak nie udało mu się wejść (wyborcza.pl) i najnowszych hitów spod Mickiewicza pomnika.To też atrakcja ,która z przeproszeniem niektórych już wku...a Protest przeciwko pikietom Ukraińców. "Zaprzestańmy okupacji Rynku Głównego" - KRKnews.
![]() |
qwerty @ArGut 11 czerwca 2024 17:27 |
11 czerwca 2024 20:51 |
wydawalo się niewiarygodne, że austriacka sztreka zostanie wywieziona i zastąpiona betonową estakadą, ale jest i mostów w Krakowie więcej niż w Warszawie, na Kazimierzu jest mnóstwo historycznych opowieści, np. pierwszą flagę biało-czerowna na Wawelu po ucieczce Niemców w 1945r. zawiesił Pan Rajpold [to https://ignacypinkas.pl/?page_id=2258], ocalenie przejazdu pod wiaduktem na Miodowej w stronę cmentarza żydowskiego zawdzięczamy zręczności upicia niemieckich wartowników bimbrem, ....
![]() |
qwerty @Adriano 11 czerwca 2024 20:25 |
11 czerwca 2024 20:52 |
walki o synagogi po dziś dzień się toczą, i to jak - kiedyś opowiem o losach Synagogi Na Górce, na razie ...
![]() |
Adriano @qwerty 11 czerwca 2024 20:52 |
11 czerwca 2024 21:03 |
Tak w skrócie,kto walczy?
![]() |
qwerty @Adriano 11 czerwca 2024 21:03 |
11 czerwca 2024 21:41 |
odłamy wyznawców judaizmu i inne byty,
![]() |
ArGut @qwerty 11 czerwca 2024 20:52 |
11 czerwca 2024 21:44 |
No to czekamy.
![]() |
Szczodrocha33 @ArGut 11 czerwca 2024 16:03 |
11 czerwca 2024 22:05 |
"To będzie pierwszy rok rządów nowego prezydenta Aleksandra ..."
A co to za Aleksander?
Ja już myślałem że Majchrowski będzie jak kiedyś hetman, dożywotnio w Krakowie na stolcu siedział.
![]() |
qwerty @ArGut 11 czerwca 2024 21:44 |
11 czerwca 2024 22:07 |
Szeroka 22 kupił mój tato w 1946r. ja wyremontowałem w latach 90-tych i sprzedałem w 1995r. resztki z Synagogi na Górce i resztki Uniwerystetu Jana Kazimierza to są archeologiczne wyzwania. Podziały działek to jest piękny świat starego Krakowa.
![]() |
qwerty @ArGut 11 czerwca 2024 21:44 |
11 czerwca 2024 22:08 |
Szeroka 22 kupił mój tato w 1946r. ja wyremontowałem w latach 90-tych i sprzedałem w 1995r. resztki z Synagogi na Górce i resztki Uniwerystetu Jana Kazimierza to są archeologiczne wyzwania. Podziały działek to jest piękny świat starego Krakowa.
![]() |
Szczodrocha33 @Paris 11 czerwca 2024 17:36 |
11 czerwca 2024 22:09 |
Kraków jest piękny, ma swój urok.
Niestety. nie da się tego powiedzieć o Warszawie.
Straszliwie zdewastowane miasto, pod każdym względem.
Łącznie z zamieszkującą ją masą, umownie zwaną warszawiakami.
![]() |
Paris @qwerty 11 czerwca 2024 20:51 |
11 czerwca 2024 22:25 |
Krakowskie mosty...
... ladnie oswietlone i robia wrazenie,... nawet ,,diabelskie kolo,, choc nie takie jak w Paryzu, ale jest... calosc tworzy fajna panorame !!!
![]() |
Paris @Szczodrocha33 11 czerwca 2024 22:09 |
11 czerwca 2024 22:43 |
Chyba jest Pan zbyt surowy w ocenie,...
... sa liczne i piekne miejsca w Warszawie, glownie Srodmiescie, Saska Kepa i pare innych !!!
Mojemu Michelowi Warszawa baaardzo sie podobala, byl nia OCZAROWANY,... chyba nawet bardziej mu sie podobala niz Paryz,... byl przeszczesliwy jak jezdzil po niej samochodem i zachwycal sie jej pieknem, jak male dziecko. To jego zauroczenie spowodowalo, ze zaczelam mniej krytycznie postrzegac Warszawe.
Zreszta moi klienci, turysci czy nawet zagraniczni mieszkancy Warszawy z ktorymi dosyc czesto ,,zamieniam pare slow,, tez sa nia zachwyceni.
Co do masy zamieszkujacej Warszawe, to pelna zgoda... dewastacja we lbach wielka.
![]() |
ArGut @qwerty 11 czerwca 2024 20:51 |
12 czerwca 2024 12:36 |
>ocalenie przejazdu pod wiaduktem na Miodowej w stronę cmentarza żydowskiego zawdzięczamy
>zręczności upicia niemieckich wartowników bimbrem, ....
To jest drugi koniec tych zmian pod linią kolejową. Czytałem, że w planach miało być dorobienie, drugiego poziomu przy hali na Grzegórzeckiej tak, żeby było zrównane z poziomem torów.
Ale historii z ocaleniem wiaduktu na Miodowej i pewnie też żydowskiego cmentarza nie znałem.
Nie mam zdjęcia z tego wiaduktu, ale mam fajne zdjęcie z mostu kolejowego, chyba.
Ścieżka pieszo-rowerowa ciągnie się od rzeczonego wiaduktu do tego mostu.
![]() |
ArGut @Paris 11 czerwca 2024 22:43 |
12 czerwca 2024 13:22 |
>Chyba jest Pan zbyt surowy w ocenie,...
Zdecydowanie ... wszystkie miasta pięknieją, gdyż albowiem LUDZIE chcą mieć piękne rzeczy dookoła siebie. W Warszawie jestem 2-3 razy w roku. A na wakacjach zawsze jak tam jadę zabieram rower i korzystam ze ścieżek rowerowych. Można zaparkować bezpłatnie albo za niewielką opłatą i jeździć. Czy odwiedzić kolegę nawigatora Michała, gdy kolejny raz zaczytuje się Duginem.