Od wiek, wieków -> panem et circenses. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.

Grzeralst jest lekarzem

Wiesz co.. Ja się nad czym inny zastanawiam.. Padają tłuste liczby w ramach  "tarczy", benzyna jest tania.. Tylko nasi lokaje jakoś nic nie wspominają o podatkach, tych nie mają zamiaru obniżyć.. Natomiast będą nas "ratować" , pytanie zachodzi kiedy ,za dwa ,trzy miesiące.. Szkoda ,ze w tej sprawie nie działają tak szybko ,jak w walce z "pandemium".. Nie da się,nie ,no bo jak ? Wszak Sejm musi się zebrać, ustawa przejść przez senat, Prezydent podpisać ,no i jeszcze ustalić datę wejścia ustawy w życie..  A podatki ,rachunki trzeba płacić.. Jakoś w tej kwestii mnie nie uspokoili

Ps. Wyraziłem szacunek dla troski Grzeraltasa, tylko drażni mnie jego retoryka, która przypomina retorykę urzędniczą. No cóż, do takiego konunikowania przyzwyczaiła nas publiczna służba zdrowia.. A generalnie zdziwiłbym się, gdyby nie był lojalny wobec swojej grupy zawodowej..

Mam alergię na powtarzanie głupot. Zwłaszcza głupot padających z ust lekarzy (jak te wynurzenia Wodarga, które wczoraj tu wpadły). 

Ale o co chodzi, wszak powoływaleś się na autorytety profesorskie , ze trzeba im wierzyć..Sądziłeś, że każdy będzie podobnie myślał, jak Ty, każdy lekarz z tytułami profesorskimi ? 

Wodarg w kwestii, w której zabrał głos nie jest autorytetem. I nie trzeba być medykiem, żeby to stwierdzić, wystarczy zajrzeć do Wiki. 

Mnie by pasowało, żeby w ramach Tarczy Antykryzysowej premier Mateusz powiedział drodzy:

- Wszyscy macie umożony ZUS od pracy, płacimy jedynie zdrowotne no bo nie chcemy, żeby padła nam Publiczna Opieka Zdrowotna z skrócie (POZ). I tak będzie przez 3 miesiące.

To byłoby fair i przejrzyste. I urzednicy mogliby się zająć sensowną robotą a nie weryfikacją formularzy co to inny urzędnicy wymyślają na okoliczność Tarczy Antykryzysowej.

Wystarczy zejść na jakiś czas z podatków .. No ale pierwszy ruch to jest zadluzycz państwo, pożyczyć , lewarowac i inne głupoty wyczyniać .. Wiadomo w jakim celu, bo przecież nie w interesie rodaków i państwa, tylko Banków.. Jednym slowem czar uszczelniania podatków prysł.. 

Wszystko padnie w koło, a publiczna służba zdrowia nigdy.. Sądzisz ,ze oni dysponują jakimś planem, gdyby ta wieczna prowizorka zawaliła się..? Nie ma takiej mozliwosci, ona musi wieczmie trwać, tak jak ZUS.. :)  Urzędników nie zwolnią , bo im  sie elektorat rozsypie.. A więc szybciorem  w strachu pozamykali prawie wszystko i wszystkich, o pardon, sami się pozamykaliśmy..:) 

Jego już miejscowi koledzy solidnie usadzili. https://www.welt.de/vermischtes/article206651673/Corona-Experte-Christian-Drosten-zerlegt-Aussagen-von-Wodarg.html

Wolę nasze zalecenia.

http://adst.mp.pl/s/www/covid19/ulotka-apel-lekarzy_PL.pdf

Glos rozsadku sie przyda:

https://naszeblogi.pl/55611-strachy-na-lachy

W linkowanym tekscie jest typowe pomieszanie z poplątaniem czyli  powierzchowność z ignoracją.
Strachy nie były i nie są na lachy, niekiedy podjęte  przeciwdziałania wywołują pożądane rezultaty, a innym razem nie odnoszą dostatecznego  skutku. Bywa z tym różnie.

"Jego już miejscowi koledzy solidnie usadzili."

Rozumiem.

Pod wplywem perswazji zlozyl samokrytyke.

Tu się nie ma co zastanawiać, ciąć koszty i zmniejszać ryzyko.. Umowy natychmiast renegocjowac, czynsze itp. ograniczać kadry.. Faktury niezapłacone wycofać, bo zwolnień podatkowych od niezaplaconej faktury nie ma.. Splacic pracownikow, bo inaczej sady pracy beda ścigać.. Umowy smieciowe rozwiazac.Tu jednorazowy zastrzyk kasy nic nie pomoze..Kto może sobie na to pozwolić , to najlepiej zawiesić działalność..  

Widziałem to na TVP.info i na stronie PREZYDENT.pl. Moja uwaga jest taka, że to i tak będzie wymagać FORMULARZY. Według mnie jest sytuacja EPIDEMII i na tę okazję nie ma ZUS-u od pracy, niezależnie czy teraz czy za 1,3 czy 6 miesięcy odczują przedsiębiorcy spadek dochodu.

Ciężko tak rozmawiać publicznie ..Jeśli masz rezerwy kapitałowe ureguluj co się da .. Razem z prawnikiem negocjować umowy z pracownikami, a jeżeli ktoś będzie uparty niech idzie do sądu pracy.. W sądzie wykazesz na bazie wydatków z jakim ryzykiem miałeś do czynienia..Sady teraz beda zawalone sprawami,a wiec czas rozpatrywania spraw bedzie bardzo dlugi..  Pisze bardzo ogólnie.Rowniez trzeba się liczyć z histerią pracowników, bo przeciez tez moga miec kredyty i inne zobowiązania finasowe, niby raty beda zawieszone, ale banki to nie instytucje charytatywne..Możesz również wysłać część na urlop, tak jak napisałeś.. Jedno jest pewne ,stan równowagi ekonomicznej szybko nie wróci..

Gerzaltsowi nie ma się co dziwić. Skoro jest lekarzem, to wiadomo że nigdy nie pozwoli sobie na namawianie kogokolwiek do lekceważenia najmniejszych objawów albo hipotetycznego tylko zagrożenia. Gdyby robił inaczej, to dopiero wtedy trzeba by się było niepokoić. To tak samo jak w mojej branży. Nie pyta się o porady architekta, który zajmuje się dużymi inwestycjami o to jak wyremontować kibelek. Taki architekt z miejsca powie, że trzeba wszystko zburzyć i budować od nowa. To się chyba nazywa spaczenie zawodowe...

A co proponujesz skoro gospodarka powoli staje - nie tylko w Polsce? Jeszcze trochę i pieniądz może w ogóle przestać mieć znaczenie. Będzie tylko szara strefa - bo za papierki nic nie kupisz. Wtedy okaże się kto jest prawdziwym przedsiębiorcą (czyli potrafi organizować sobie i innym życie), a kto tylko wykrzykuje o wsadzania czegoś do d..py. Takie oczyszczenie może się przydać nam wszystkim.

To nie akronim.

Nie wiem co to jest.

To nie on.

.

Stąd ta wściekłość polityków głównego ścieku, że się na te kompleksowe badania lekarskie gremialnie nie wybieramy

Każde masowo zwiększone zapotrzebowanie na realne usługi medyczne wywraca system. Nie tylko w Polsce, wszędzie. A najgorzej z cywilizowanych krajów jest w USA, chociaż tam na opiekę zdrowotną wydaje się najwięcej. Bo to jest przecież olbrzymi biznes zbudowany na potrzebie realnej. Tyle, że oni się nie będą obcyndalać w razie czego, zaangażują armię, a dziennikarzom nałożą kagańce. 

Zresztą to dotyczy wszystkich usług publicznych. I wpisuje się w kluczowy przekaz naszych tu dyskusji. Jak powiedział S.Andreski: "w przypadku produktów nie służących jasno określonym i oczywistym celom nie ma naturalnej granicy tandety" - opieka zdrowotna została takimi produktami obudowana w sposób niekiedy wręcz kuriozalny, bo tu akurat "sky is the limit", dla zdrowia ludzie się zgodzą na wszystko. Ale jak przychodzi do testu jej realnych możliwości, zasłony opadają. My wcale nie wyglądamy w tej kwestii tak źle, na tle starej Europy.

Sposób działania wirusa właśnie tak wygląda wywrócić system opieki zdrowotnej obudowanej tandetnymi potrzebami i wypasionymi procedurami. To jakoś wychodzi w najbogatszych i najstarszych społeczeństwach. Chińczycy czepiają się amerykańskiej CDC, że ŹLE liczy zgony a sami liczą dużo bardziej optymistycznie. Włosi każdego SARS-CoV-2 pozytywnego i zmarłego uznają za zmarłego na COVID-19.

Polska opieka zdrowotna na tle świata wygląda REWELACYJNIE. To do polski na leczenie zębów przyjeżdżają polscy EXPAT-ci z całej europy a może świata. W leczeniu cukrzycy fascynujemy amerykanów jedynie z finansowych powodów. 10 razy mniejsze środki a lepsze efekty populacyjne.

No i nie polskie władze nie szastają kasą na testy. Tu fajnie wychodzi przypadek grypy z 2009/2010 roku gdzie pani minister Kopacz nie kupiła szczepionek. Słyszałem, że jest artykuł analityczny, że ilość zgonów z powodu niewydolności oddechowej w tymże okresie wzrosła przeszło dwa razy w porównaniu do lat 2002-2009. Jak znajdę to podepnę artykuł.

To się poprawie -> Polska opieka zdrowotna na tle świata wygląda DOBRZE.

I raport WHO #61:

To nie opieka zdrowotna, to mądrość ulicy i Matka Boska ;) 

P.S. i mądry minister.

I tak by wszystko stało, skoro cała Unia stoi. Stojąc sami ograniczamy straty, jak każda firma w czasach, kiedy załamuje się sprzedaż. To jest ponad nami i nie mamy żadnego wpływu na czynniki zewnętrzne, które zaordynowały światu kryzys. 

100/100  !!!

Masz rację,ale gdzie i w czym jesteśmy suwerenni...

No tak...

... ponoc jeszcze pol wieku temu, polowa z nas chodzila na pole s*ac, a mojej babci siostra, ciocia Wichta umierajac w koncu lat 60-tych - ponoc nawet pociagu nie widziala na wlasne oczy, a tak o tym marzyla...

... wiec rzeczywiscie - ma Pan racje,  postEMp jest  !!!

Ciekawe,  czy "nasi"  ZONdzONcy podzielaja Panski punkt widzenia... albo Panskie branzowe kolezenstwo w znaczacej  liczbie majace  "lepkie lapki"  ???

Większość w telemedycynie, jak POZ. Ciężkich stanów nie leczy się w sieciówkach, generalnie w prywacie. Nawet Brytole zaanektowali prywatne szpitale na potrzeby epidemii. 

Tak właśnie było. Znam ten artykuł. 

"I tak by wszystko stało, skoro cała Unia stoi. Stojąc sami ograniczamy straty, jak każda firma w czasach, kiedy załamuje się sprzedaż. To jest ponad nami i nie mamy żadnego wpływu na czynniki zewnętrzne, które zaordynowały światu kryzys."

Na spolke z mediami.

Co socjalizm zrobił z różnymi ideami chrześcijaństwa nie jest winą chrześcijaństwa. My pozostajemy niewolnikami tych idei. Akurat jest nam w tym wypadku po drodze z niewolnikami socjalistycznego państwa dobrobytu. I nie jest łatwo odróżnić, kto w tej kwestii jakimi ideami się kieruje. Na ogół ci, co o chrześcijaństwie najgłośniej krzyczą wyrastają z klarownie czystego socjalizmu.

Media nie miały tu raczej roli sprawczej, najwyżej wykonawczą.

Jarek z Chin - Chinski Biznes - NADAJE.