Książka pana Michała Radoryskiego "Zbigniew Nienacki vs Karol Dikens" już za mną. Mam mnóstwo dobrych oczekiwań co do następnych części szczególnie tych dwóch, które kryje okładka komiksu „Ekspedycja. Bogowie z kosmosu”. Komiksy były jedynym ze źródeł ucieczki dla dzieciaka PRL-owskiego od pornografii. Byłem w tamtym czasie takim dziesięciolatkiem, który chciał COŚ CZYTAĆ a mądrości o kobietach, ich wadach, urokach czy, że są mięsem z dziurą jakoś mnie nie fascynowały. Ale takie książki dystrybuowała Robotnicza Spółdzielnia Wydawnicza ”Prasa – Książka – Ruch” popularnie zwana RSW Ruch w swych kioskach rozsianych po całej socjalistycznej ojczyźnie kierowanej przez wiodącą siłę.

Moja nieoceniona, do dziś, mama, starała się dostarczać intelektualnej paszy i wyposażała mnie w przeróżne narzędzia abym odkrył DOBRĄ DROGĘ. Były to czasopisma "Szkiełko i Oko" oraz "Młody Technik", znaczki a od znajomej pracującej w banku załatwiała dla mnie ciekawe monety obiegowe i okolicznościowe. Walczyła bym znalazł DOBRĄ DROGĘ jak lwica. Dostawałem też komiksy np. komiksy o Panu Jezusie. Jeden pamiętam do dziś. Fioletowa okładka i kreska, która nie była podobna ani do "Tytusa, Romka i A-Tomka" ani do "Kapitana Żbika" ani do "Antresolki, Profesorki i Nerwosolki" ani do innych popularnych tytułów. Po komunii jak wracam pamięcią w 1981 albo 1982 miałem dwa albo nawet trzy komiksy o Panu Jezusie. Nie, że to zastanawiające jak przodujący ustrój dopuszczał do szerzenia się takich wydawnictw.

Może nawet w tym fioletowym komiksie jako motto wprowadzające była taka mądra fraza:

„Moje drogie dzieci, bardzo zależy mi, abyście wiedzieli coś o historii Jezusa Chrystusa. Każdy bowiem powinien wiedzieć o Nim. Nikt nigdy nie żył, kto byłby tak dobry, miły, delikatny i tak żałował wszystkich ludzi, którzy popełnili błąd, byli w jakikolwiek sposób chorzy lub nieszczęśliwi, jak On.”

Może wydaje wam się drodzy nawigatorzy, że brzmi to jak fraza z Kapitana Ameryki, którą aktor przez niego odgrywany wygłosił w filmie "Obdarowani" (2017), może ? Popatrzcie, sprawdźcie ? Czyli płynnie wprowadziłem drogie koleżeństwo na wody angielsko języcznej popkultury.
I teraz dygresja zastanawia mnie, którego z Jimmów – Jimmy Kimmela czy Jimmy Fallona bardziej lubi / częściej słucha pan Michał Radoryski. Ja preferują pana Fallona. Jak ich nie kojarzycie to pan Kimmel prowadził 89 i 90 ceremonię wręczenia oskarów. Po imprezie z 2018 roku poważni ludzie z branży filmowej stwierdzili, że jak prowadzący będzie taką propagandę szuflował to kina się wyludnią i to bez żadnego SARS-CoV-2 w powietrzu. Jeszcze dodam, że byłą dziewczyną pana Kimmela jest aktorka podkładająca głos Wandelopie von Cuks. Pani ”Wandelopa” też wypromowała się trochę na magii naszego Pana Jezusa. Pana Fallona powinniście trochę znać, chociażby z moich wklejek w Szkolenawigatorów. Pan Jimmy Fallon prowadził w 2017 roku ceremonię wręczenia Złotych Globów. Złote Globy to takie statuetki, które jak to mówił Ricky Gervais,w 2016 roku prowadząc ceremonię Złotych Globów, można sobie włożyć sami wiecie gdzie.

Tu zebrane złote myśli pana Rickiego, z gali Złotych Globów 2016, o świecie ruszających się obrazków w pigułce jak to się kolokwialnie pisze - https://youtu.be/j71bDdVbjp4 .

Zwróćcie uwagę na końcówkę i miły „smal talk” z panem Melem Gibsonem, który wyreżyserował dla nas "Pasję" w roku pańskim 2004. W "Pasji" główną rolę odgrywał James Caviezel, lubię tego aktora szczególnie za film „Paweł, apostoł Chrystusa”, kreuje tam rolę ewangelisty Łukasza. Jak wiadomo w tradycji święty Łukasz był lekarzem.

Życzę wam drodzy nawigatorzy owocnego czasu Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, miejcie na uwadze, że nikt nam nie zostawi Pana Jezusa w ”spokoju” on zawsze będzie, szczególnie w angielskiej kulturze pisanej, mówionej i filmowej, treścią polemiczną a czasem nawet ironiczną.

---

tagi: pop  kultura  wielkanoc  pan jezus 

	ArGut
	10 kwietnia 2020 21:35

2     990    6 zaloguj sie by polubić